tag:blogger.com,1999:blog-74020887282722070822024-03-05T05:01:59.905-08:00kuchenne-gotowanieBo tak naprawdę każdy to potrafi, jeśli tylko chce zanurzyć się w ten magiczny świat i stworzyć coś co będzie ucztą dla wszystkich zmysłów i sprawi, że życie nabierze kolorów i smaku.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-76026710444866526792012-06-22T10:05:00.001-07:002012-06-22T10:06:14.539-07:00Makaron<br />
Dzisiaj postanowiłam w końcu zabrać się za zrobienie makaronu. Uważam, że warto raz na jakiś czas zrobić sporą porcję i zostawić na przechowanie. Kto jadł, z pewnością się ze mną zgodzi, że makarony ze sklepowej półki nie umywają się w smaku do tego robionego domowym sposobem :)<br />
<br />
<u>Proporcje składników są jasne i łatwe do zapamiętania:</u><br />
- około 0,5 kg mąki pszennej<br />
- 3-5 jajek<br />
- pół łyżeczki soli<br />
- ewentualnie pół łyżki oleju (makaron jest wtedy bardziej sprężysty i lśniący po ugotowaniu)<br />
<br />
Proste? Proste. Ale teraz będzie troszkę pod górkę. Na początek warto zauważyć, że makaron taki nie należy robić ściśle wg przepisu. Powyżej podana ilość składników jest orientacyjna i zależy od wielkości jaj, a także od dokładności naszej wagi kuchennej. Nie chodzi przecież o to, żeby zważyć idealnie te pół kilo mąki.. Ale do rzeczy.<br />
<br />
<u>Makaron robimy w ten sposób:</u><br />
<br />
Przesiewamy mąkę do dużej miski (lub na stolnicę, jak kto woli), dodajemy sól, olej i po kolei jajka wyrabiając ciasto i ewentualnie dodając jajek (gdy jest za twarde) lub trochę mąki (gdy jest zbyt lejące się i klejące do rąk). Można też dodać troszkę wody (ja jednak tego nie robię bo im więcej wody, tym ciasto robi się twardsze, uważam, że lepiej na początku dodać mniej jajek i ewentualnie wbić jedno czy dwa więcej). Dodajemy po troszku tychże składników aż do momentu, kiedy uznamy, że ciasto jest gotowe. Czyli jakie? Ma nie kleić się do rąk, ma być sprężyste i o ładnym żółtym odcieniu. Takie:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZVSv-I1ShrIl7VGiIFpTG_wBGxTOqYlbJ_bLrprzVNSkTo36DSO9c8El4buxYvxPGCFNgp4oKqfvgqwrixoRMcUCaN1cOG1ywGc3FcaevfKavLUFCZ33e7KLyoFvDh5xotjpCKqee6cgN/s1600/makaron1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZVSv-I1ShrIl7VGiIFpTG_wBGxTOqYlbJ_bLrprzVNSkTo36DSO9c8El4buxYvxPGCFNgp4oKqfvgqwrixoRMcUCaN1cOG1ywGc3FcaevfKavLUFCZ33e7KLyoFvDh5xotjpCKqee6cgN/s640/makaron1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ja dzisiaj użyłam 2,5 szklanki mąki i trzy jajka i w zupełności wystarczyło, żeby stworzyć taką kulę :)<br />
<br />
Ciasto dzielimy na kilka części (np. cztery) i rozwałkowujemy na stolnicy uprzednio posypując ją obficie. Ciasto podczas wałkowania nie może się kleić ani do stolnicy ani do wałka. Mąki nie należy oszczędzać w tym przypadku. Wałkujemy więc do czasu, aż uformujemy placek o grubości około 0,5 - 1 mm (czyli bardzo cienkie). Można też przepuścić ciasto przez specjalną maszynkę do robienia makaronu, jeśli ktoś ma takową.<br />
<br />
Po uzyskaniu pożądanej przez nas grubości ciasta czas na krojenie nitek. W tym celu dzielimy ciasto na szerokie pasy i składamy jeden na drugim (podsypując mąką, żeby się nie skleiły), jak to jest pokazane na fotografii, a następnie kroimy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkqe2cSVmjrI4-C2_z08APdwRVdoMokTGZcxR-YiftEosiZNGCJgNUT2cU2aXYE__hdPufbJD-__tmTPYXNOfSI0raxp8yvfdkHKrMcLWzMJlnUcAiG_AR7Ln2f7tTU8B-0j-UMn2veeJd/s1600/makaron2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkqe2cSVmjrI4-C2_z08APdwRVdoMokTGZcxR-YiftEosiZNGCJgNUT2cU2aXYE__hdPufbJD-__tmTPYXNOfSI0raxp8yvfdkHKrMcLWzMJlnUcAiG_AR7Ln2f7tTU8B-0j-UMn2veeJd/s640/makaron2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ja dziś zrobiłam makaron typu tagliatelle, ale można również stworzyć cienkie nitki czy łazanki. Przekładamy je na suchą szmatkę i podrzucamy co jakiś czas żeby się nie sklejały podczas schnięcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmP-099xSsAcTO8Ast3t99mMdrYB0K_XMI1quHIuHXHM-Rpboadx8rwk-zeez9cI4ucp9MU8gNoTy8TdND6V_cPieGGTb-5Ui9L_AqO-U4O-Q17pnV62PrkjabAvsSOj7uxhGgtutjSguq/s1600/makaron3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmP-099xSsAcTO8Ast3t99mMdrYB0K_XMI1quHIuHXHM-Rpboadx8rwk-zeez9cI4ucp9MU8gNoTy8TdND6V_cPieGGTb-5Ui9L_AqO-U4O-Q17pnV62PrkjabAvsSOj7uxhGgtutjSguq/s640/makaron3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Rozpisałam się troszkę :) Ale jak widać, nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać. No i to jeszcze nie koniec. Co zrobić z takim makaronem?<br />
<br />
1. Można go zostawić do całkowitego wyschnięcia i zamknąć w szczelnym pojemniku lub przełożyć do papierowej torebki i zostawić na lepsze czasy.<br />
2. Można od razu ugotować w osolonej wodzie.<br />
3. Można również zamrozić po lekkim przeschnięciu. Ale, uwaga, po wyjęciu z zamrażarki od razu należy go ugotować bez wcześniejszego rozmrażania!<br />
<br />
Zachęcam do robienia tego makaronu, bo jest naprawdę przepyszny. Świetnie wychodzi bez użycia semoliny, na zwykłej pszennej mące. Smacznego!<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-20923190612907552992012-06-19T07:36:00.002-07:002012-06-19T07:59:45.716-07:00Sos czosnkowy<br />
<div class="MsoNormal">
Próbowałam taki sos różnie przyrządzać, ale w końcu
wypracowałam przepis dla mnie optymalny.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Do jego zrobienia potrzeba:</div>
<div class="MsoNormal">
- jogurt naturalny (najlepiej typu greckiego, jest gęsty i
kremowy)</div>
<div class="MsoNormal">
- majonez (np. Winiary)</div>
<div class="MsoNormal">
- czosnek (1-2 ząbki)</div>
<div class="MsoNormal">
- przyprawa w proszku „Sos tzatziki” firmy Kamis. <a href="http://kuchnie.pl/share/global/Advices/upload/0/712-.jpeg">Taka</a>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przygotowujemy miseczkę i nakładamy do niej kolejno: jogurt
(2 łyżki), majonez (1 łyżka), przeciśnięty przez praskę czosnek (ilość zależy o
dtego, jak mocny smak chcemy uzyskać) oraz pół łyżeczki przyprawy (mniej więcej).
Mieszamy.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zamiast przyprawy daję też czasem szczyptę soli i pieprzu.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Sos ma różne zastosowanie. Można go łączyć z naleśnikami,
sałatkami, gotowanymi warzywami, zapiekankami, chipsami, i tak dalej. Jeśli
ktoś lubi. Ja uwielbiam :)</div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-9000668666233499602012-06-19T07:03:00.004-07:002012-06-19T07:41:56.987-07:00Sałatka z brokuła z żurawiną i orzechamiKolejny przepis który powstał jako wariacja różnych pomysłów. Wyszło smacznie.<br />
<br />
Zawiera żurawinę oraz orzechy włoskie pełne witamin (B1, B2, B6, C, E) i minerałów (sód, potas, magnez, wapń, fosfor, żelazo, jod).<br />
<span style="background-color: white;"><br /></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOn2n7QonraM1aylTbDMhWTK2IeGjxYNz8anCAXQIXoENgbTBL609P6-oR0vy_oNBVG7cK-MmSNkUOE6ljrXERiKCbFxaz5e_bE3AOuTcG_V26bGK95s7fT6d1JZOcU2pX3kRMIEfO70vK/s1600/broku%C5%82.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOn2n7QonraM1aylTbDMhWTK2IeGjxYNz8anCAXQIXoENgbTBL609P6-oR0vy_oNBVG7cK-MmSNkUOE6ljrXERiKCbFxaz5e_bE3AOuTcG_V26bGK95s7fT6d1JZOcU2pX3kRMIEfO70vK/s640/broku%C5%82.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="background-color: white;"><br /></span><br />
<br />
<u>Do zrobienia tej sałatki będziemy potrzebować:</u> (jest to ilość na około cztery porcje, ale to jest oczywiście umowne, ja sama zjadam taką sałatkę, ponieważ uwielbiam brokuły :) )<br />
<br />
- 1 brokuł<br />
- garść suszonej żurawiny<br />
- garść orzechów włoskich<br />
- małą kostkę sera żółtego (około 50-100g) - najlepiej o mocnym smaku (ja kupuję edamski z Carrefoura). Myślę, że można spróbować też innego sera, np. pleśniowego typu Lazur. Chodzi o to, żeby miał mocny smak dla kontrastu z delikatnym brokułem i słodką żurawiną.<br />
<br />
<br />
Brokuł dzielimy na małe różyczki, gotujemy w lekko osolonej wodzie. Ja dodaję też zawsze pół łyżeczki cukru, wtedy brokuł jest słodszy.<br />
<br />
Żurawinę zalewamy gorącą wodą w miseczce. Ma to na celu zmiękczenie jej.<br />
Orzechy siekamy.<br />
Ser kroimy w małe kosteczki (około 1cm).<br />
<br />
Mieszamy w misce brokuły z żurawiną, serem i orzechami. Delikatnie, bo gotowany brokuł lubi się rozwalać.<br />
<br />
Polewamy sosem czosnkowym. Przepis<a href="http://kuchenne-gotowanie.blogspot.com/2012/06/sos-czosnkowy_19.html"> tutaj.</a><br />
<br />
Świetnie sprawdza się jako mała apetyczna przekąska lub główne danie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIMzqeTNKrRP7b7NLyMBtSvl-9680DE7QUyDEMaenye6XRNUkDZVnL-g9En9rjt91ZE8YbCl60ziSWtsrzof0uT4ZLGQVkyBhfm_hFHxC2wpUF_6gMYgmbnQKHuq_m3Kj_jjne_bWdCInl/s1600/brokul2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIMzqeTNKrRP7b7NLyMBtSvl-9680DE7QUyDEMaenye6XRNUkDZVnL-g9En9rjt91ZE8YbCl60ziSWtsrzof0uT4ZLGQVkyBhfm_hFHxC2wpUF_6gMYgmbnQKHuq_m3Kj_jjne_bWdCInl/s640/brokul2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-79603058760870019172012-06-19T03:52:00.000-07:002012-06-19T07:11:52.538-07:00Ziemniaki z kiełbasąDanie proste, wymagające niewiele składników, sycące i odżywcze. Trafiłam na nie przypadkiem szukając czegoś na kolację, gdy lodówka byłą prawie pusta.<br />
<br />
<u>Składniki: (na 2 porcje)</u><br />
1 średniej wielkości laska kiełbasy<br />
4 małe ziemniaki (ja użyłam młodych)<br />
w mała cebula<br />
1 ząbek czosnku<br />
sól, pieprz ( do smaku)<br />
oliwa z oliwek extra virgin (1-2 łyżki)<br />
<br />
Ziemniaki kroimy w małą kostkę (około 1 cm). Cebulę drobno siekamy.<br />
Rozgrzewamy oliwę na średnim ogniu i smażymy ziemniaki razem z cebulką około 15 minut ( aż ziemniaki będą półtwarde) co chwilę mieszając i uważając żeby cebulka się nie przypaliła.<br />
<br />
W międzyczasie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiamy solą i pieprzem wg uznania.<br />
<br />
Smażymy jeszcze chwilę na małym ogniu i w tym czasie przygotowujemy kiełbasę, a mianowicie kroimy ją na około 2cm kawałki.<br />
<br />
Wrzucamy kiełbasę na patelnię i smażymy jeszcze 15 minut aż kiełbasa i cebula się lekko przyrumieni a ziemniaki będą całkiem miękkie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPXCHCOM6l8rhkaPyR26FfA2ZQg7MeHAiFRELyBGmC4eRSOxJKBUCKfAlNnJO5zaksgNC-HlgRuSFmczFrCr7CMNV5U8wzuUff7g51oNnlOSYbEHEVuQ4klsQitWERu5cO2jtzoq_VieXH/s1600/kie%C5%82basa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPXCHCOM6l8rhkaPyR26FfA2ZQg7MeHAiFRELyBGmC4eRSOxJKBUCKfAlNnJO5zaksgNC-HlgRuSFmczFrCr7CMNV5U8wzuUff7g51oNnlOSYbEHEVuQ4klsQitWERu5cO2jtzoq_VieXH/s640/kie%C5%82basa.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Danie to jest uproszczoną wersją<a href="http://allrecipes.pl/przepis/302/kie-basa-sma-ona-z-warzywami.aspx"> tego przepisu</a>. Nie dodałam papryki i zamiast czosnku granulowanego użyłam świeżego ząbka. Wyszło przepysznie. Jestem jednak pewna, że z papryką danie byłoby o wiele smaczniejsze. Ale o to chodzi w kuchni, żeby eksperymentować i dodać coś od siebie, albo coś odjąć :)<br />
<br />
Zapraszam do eksperymentowania i życzę smacznego :)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-86005816121821810332012-06-14T05:09:00.002-07:002012-06-19T07:11:02.463-07:00ZapiekankaDanie proste, wszystkim znane, nieco kaloryczne, nie do końca odżywcze, ale pyszne. Zapiekanki podawane w lokalach typu fast food nie umywają się do tych zrobionych w domu. Sekretem tego przepisu są odpowiednio przyrządzone pieczarki.<br />
<br />
<u>Będziemy potrzebować (porcja na 6 zapiekanek średniej długości - około 15 cm)</u><br />
0,5 kg pieczarek<br />
1 średniej wielkości cebula<br />
sól, pieprz<br />
pszenne bagietki (3 średniej wielkości na taką ilość pieczarek powinno wystarczyć - kroimy je wzdłuż na pół)<br />
ser żółty w plastrach (lub mozzarella)<br />
papryka czerwona<br />
<br />
Pieczarki myjemy i trzemy na tarce o dużych oczkach. Cebulę drobno kroimy. Całość wrzucamy do garnka z łyżką masła (masło dodajemy razem z pieczarkami i cebulą, ponieważ wrzucone wcześniej może się przypalić). Dusimy na małym ogniu aż pieczarki będą gotowe (czyli miękkie i ciemne). Przyprawiamy solą i pieprzem. Pieczarki będą puszczały wodę w trakcie duszenia, nie odlewamy jej ani nie odparowujemy do końca. Ważne jest, aby razem z jej częścią pieczarki nakładać na bułki.<br />
<br />
A więc rozkładamy pieczarki na bułkach, na wierzch kładziemy plasterki żółtego sera i posypujemy papryką, która służy nie tylko do dekoracji, ale nadaje potrawie świetny smak.<br />
<br />
Tak przygotowane zapiekanki wkładamy do piecyka elektrycznego ustawionego na temperaturę 200st na około 5 minut. Nie próbowałam tego w piecyku gazowym, więc nie wiem jaką tam ustawić temperaturę. Chodzi o to, aby bułka stała się chrupiąca a ser lekko się stopił.<br />
<br />
Najlepsze zapiekanki na świecie :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSPeGUAkuSBBx2VZ-p8Kcu88Vk2soRP1PjP3uvm5RjYYr8Vs0X0gcC2jkeFrcWglUSWHgMxqzwkxQwbGI6Eqd2EfVcH9zQPpErT8Bga-mr1R_LJS3qjm70mysezgLE1FzpZ7j5U-u-OZs3/s1600/zapiekanka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSPeGUAkuSBBx2VZ-p8Kcu88Vk2soRP1PjP3uvm5RjYYr8Vs0X0gcC2jkeFrcWglUSWHgMxqzwkxQwbGI6Eqd2EfVcH9zQPpErT8Bga-mr1R_LJS3qjm70mysezgLE1FzpZ7j5U-u-OZs3/s640/zapiekanka.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-32798323275847057652012-06-12T03:16:00.002-07:002012-06-19T07:41:10.722-07:00Sos szpinakowo - serowyOd kiedy pierwszy raz spróbowałam makaronu ze szpinakiem, pokochałam go. A odkąd odkryłam, że można go łączyć ze śmietaną i serem to jeszcze mocniej zagościł w moim sercu. I przyrządzam go, kiedy tylko mogę. Dzisiejszy przepis to właśnie połączenie szpinaku, śmietany i sera pleśniowego Lazur.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Szpinak, wiadomo, samo zdrowie. Pochodzi ze środkowo-zachodniej Azji i od bardzo dawna uprawiany jest jako warzywo na całym świecie i bardzo ceniony ze względu na swoje właściwości prozdrowotne. Do Europy został; sprowadzony już w Średniowieczu. Ma w sobie przede wszystkim ogromne ilości żelaza i witaminy C oraz innych witamin i soli mineralnych. Obecnie można spotkać go w warzywniakach i na targach w postaci świeżych liści, które smakują znacznie lepiej niż mrożonki z supermarketów.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Innym ważnym składnikiem tej potrawy jest ser typu Lazur. Jest to miękki, plastyczny ser przerośnięty niebieską pleśnią (szczep penicilium roquefort). Zawiera 22% białka i 30% tłuszczu. W smaku przypomina troszkę mleko oraz grzyby. Osobiście uwielbiam jego lekko słony i mocny smak, ale jako dodatek do czegoś. Robiłam kiedyś ten sos z dodatkiem sera Camembert, ale zdecydowanie bardziej polecam Lazur ze względu na jego niepowtarzalny smak.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<u>Do zrobienia takiego sosu potrzebujemy: (na dwie osoby)</u></div>
<div>
szpinak mrożony (1 opakowanie tj. 450 g) lub świeży (około 1kg - podczas duszenia jego objętość znacznie się zmniejszy)</div>
<div>
5 ząbków czosnku</div>
<div>
śmietana 18% (250g)</div>
<div>
40dag sera Lazur</div>
<div>
oliwa z oliwek</div>
<div>
przyprawa do kuchni włoskiej (1/3 opakowania)</div>
<div>
bazylia (1-2 łyżki)</div>
<div>
oregano (1-2 łyżki)</div>
<div>
szczypta chilii</div>
<div>
papryka słodka (1 łyżeczka)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Przepis ten znalazłam gdzieś w Internecie. Proporcje przypraw były inne, ale ja dopasowałam je do własnych upodobań smakowych. Można tutaj oczywiście eksperymentować :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<u>A jak to się robi?</u></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Do garnka wlewamy kilka łyżek oliwy z oliwek i wrzucamy szpinak (jeśli świeży - należy odciąć ogonki i poszatkować). Do tego dodajemy posiekany czosnek, przyprawę do kuchni włoskiej, bazylię, oregano i dusimy.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ser kroimy w kostkę i dodajemy do gotującego się szpinaku porcjami, aby się dobrze rozpuścił. Następnie dodajemy całą śmietanę i dusimy.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na koniec dodajemy paprykę słodką i ostre chilii. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sos odstawiamy na bok godzinę przed podaniem aby zgęstniał i nabrał wyrazistego aromatu i smaku. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sos mieszamy z makaronem (ja tym razem użyłam ciemnych świderek), posypujemy parmezanem, chwytamy za widelec i.... smacznego!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
I na koniec dodam że sos nabiera nieciekawego zielono-szarego koloru więc bardzo ciężko było go sfotografować, tak, żeby wyglądał apetycznie. Przyozdobiłam go orzechami włoskimi i muszę powiedzieć, że ich smak świetnie komponuje się ze szpinakiem i serem :) A oto zdjęcie:</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq2M69pFyvDu8juwdtNFeEO4FpzTO-2c8HsP3vfxaUjQ74AThp2clcKfUa39jVBAyuB3Dd9lsG45TxcuDlqkQkuPuGBXSc2_xZb-gTLVT8wJZe2y7JEMu4QFLAPzM5Pzh7L8sKdG2rH6EF/s1600/szpinak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq2M69pFyvDu8juwdtNFeEO4FpzTO-2c8HsP3vfxaUjQ74AThp2clcKfUa39jVBAyuB3Dd9lsG45TxcuDlqkQkuPuGBXSc2_xZb-gTLVT8wJZe2y7JEMu4QFLAPzM5Pzh7L8sKdG2rH6EF/s640/szpinak.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7402088728272207082.post-58055412046765635182012-06-11T06:36:00.002-07:002012-06-19T07:10:36.122-07:00Spaghetti à la carbonara<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Znane wszystkim danie kuchni włoskiej jest idealnym posiłkiem dla miłośników makaronów i boczku. Tradycyjne spaghetti<span style="background-color: white; font-family: sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19px;"> </span>carbonara zawiera podstawowe składniki: makaron, jajka, boczek, ser pecorino lub parmezan oraz pieprz. Ja zrobiłam "polską" wersję ze śmietanką i uważam, że wyszła fantastycznie. A oto przepis:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<u>Składniki: (porcja dla dwóch osób)</u></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">100 g wędzonego boczku</li>
<li style="text-align: justify;">mała cebula</li>
<li style="text-align: justify;">śmietanka kremówka 30% (250ml)</li>
<li style="text-align: justify;">2 żółtka</li>
<li style="text-align: justify;">20g startego parmezanu</li>
<li style="text-align: justify;">szczypta rozmarynu</li>
<li style="text-align: justify;">sól, pieprz</li>
<li style="text-align: justify;">makaron spaghetti (około 300g)</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAqzivmjXsKg8i3ANrupTqWHCyOW4Kel3ZNvTVe28Wcid9Mw7fsxsy3gy3QCjgVw6-6Jo-b0bktOChuOJ3W4cuK1aymt9A0PFzpZTlniq6ulTt0cLBhj8phLH6Gb0GdHiFVHVz_S813YrK/s1600/carbonara2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAqzivmjXsKg8i3ANrupTqWHCyOW4Kel3ZNvTVe28Wcid9Mw7fsxsy3gy3QCjgVw6-6Jo-b0bktOChuOJ3W4cuK1aymt9A0PFzpZTlniq6ulTt0cLBhj8phLH6Gb0GdHiFVHVz_S813YrK/s640/carbonara2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Boczek i cebulę pokrojone w kostkę podsmażamy na patelni z dodatkiem kilku kropel oliwy z oliwek (lepiej nie przesadzić, ponieważ podczas smażenia się boczku będzie stapiał się jego naturalny tłuszcz).<br />
<br />
Po usmażeniu dodajemy połowę kremówki i rozmaryn. Dusimy na małym ogniu około 5-10 min.<br />
<br />
W tym czasie przygotowujemy mieszankę: resztę kremówki mieszamy z dwoma żółtkami i parmezanem. Wlewamy przygotowaną mieszankę na patelnię i całość trzymamy na małym ogniu aż sos zgęstnieje. Ważne jest aby nie dopuścić do nadmiernego ścięcia się jajek, dlatego należy sos ciągle mieszać.<br />
<br />
Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.<br />
<br />
Sos mieszamy w misce z ugotowanym wcześniej makaronem. Na talerzu posypujemy startym parmezanem i dekorujemy.. czymś zielonym. U mnie była to dymka, bo akurat była w lodówce, ale można użyć też świeżej bazylii lub oregano.<br />
<br />
Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiJ54B2JIOYjWyuHBt2CIRtQs_VKB7Mf073K_nK1E6SdN-vO_EE1FnF3nuZtNiv7r1ce1kCIUFN1ort2FOo8-DRNtv9xUNgSOInNnb-_9Sd1ypvKNFXX83WvYvzath0tE2OXD9ikzeYtmV/s1600/carbonara.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiJ54B2JIOYjWyuHBt2CIRtQs_VKB7Mf073K_nK1E6SdN-vO_EE1FnF3nuZtNiv7r1ce1kCIUFN1ort2FOo8-DRNtv9xUNgSOInNnb-_9Sd1ypvKNFXX83WvYvzath0tE2OXD9ikzeYtmV/s640/carbonara.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16908408131888299808noreply@blogger.com0